wtorek, 22 marca 2016

Chorowity ale szczęśliwy

Tak jakoś się złożyło, że jakiś czas temu po treningu w temperaturze około 2-3 stopnie złapałem grypsko i anginę. Teraz od niedzieli przeżywam to samo. Z tą różnicą, że w rytmie boost :)