Bieganie

Do biegania podchodziłem kilkukrotnie. Mimo szczerych chęci zazwyczaj bez jakiegoś efektu. Wszystko zmieniło się 14 czerwca 2015 roku, kiedy to znalazłem się w Lubaszu na zawodach triathlonowych. Po prostu zobaczyłem jak ci ludzie się bawią, z jaką pasją to robią. Szybka decyzja - biegam.
Zadanie nie było proste - trzeba było rozbiegać 118 kg żywej wagi. Stopniowo tydzień po tygodniu realizowałem sumiennie założenia treningowe i po trzech miesiącach przebiegłem pierwsze zawody na 10 km. W 2015 roku ukończyłem także Runmageddon Rekrut w Poznaniu. W międzycasie walczyłem z kontuzją spowodowaną bieganiem w ubitych butach - baaardzo bolesne stłuczenie obu stóp.
Jakie plany na 2016 rok? Zdecydowanie redukcja wagi i... półmaraton we wrześniu... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz