wtorek, 24 maja 2016

Nowy plan treningowy, nowa waga, nowa motywacja.

Kolejny tydzień szurakowania przyniósł same nowości. Przestałem biegać tylko wolne wybiegania a zabrałem się za solidną harówę.











Po ogarnięciu 30 minut bez zatrzymania się (w zeszłym roku) kontynuowałem biegowy plan dodając tylko minuty do poszczególnych treningów. W zeszłym roku biegając 3 x 45 min + 60 min wolne wybieganie, wszystko w tempie między 7:15 a 7:30 udało mi się przebiec dychę w tempie 6:31.
Później zimowa przerwa i od końcówki lutego znów walka. I znów taki sam plan treningowy. Tylko tym razem na słabszych obrotach. Coś było nie tak. Niby doszedłem już bez problemu do owych parametrów treningowych ale nie było dodatkowej mocy jak choćby mój odpał w biegu Zielińskiego, gdzie nie biegając szybciej niż 7:00 pobiegłem 6:31.
Szczerze mówiąc nastawiałem się na taki sam scenariusz na Wings for Life w Poznaniu. Jak się skończyło - można przeczytać na stronie. Tętno od samego początku pod maksymalne, i jedna wielka walka na trasie w tempie 7:14. Ja wiem, że upały, że trema. Ale nie było mocy. Nic a nic.
Pomyślałem, że czas coś z tym zrobić. Sprawę opisałem na forum bieganie.pl i od razu odezwał się człek o ksywce marek84. Ułożył mi w sumie prosty plan ale jak na moje możliwości i wagę bardzo dla mnie mocny. Zakłada cztery treningi, w których zawarte są wolne wybiegania, przebieżki, szybkie akcenty, treningi siły biegowej i sprawności. Niby nic odkrywczego ale dla mnie nowość.
Aktualnie jestem po pierwszej serii (cztery treningi) i muszę przyznać, że efekty są dla mnie natychmiastowo odczuwalne. Głównie z powodu spadku tętna na wolnych wybieganiach i lepszych samopoczuciach po treningach i przed następnymi.
Obecnie mój plan wygląda następująco:

1 - 10 min BS (7:20) + sprawność + tempo 3 x 10 min (6:15) (w przerwie trucht) -> co tydzień nieco wydłużany
2 - 45 min (7:30) (co 2 tygodnie lekko wydłużany) + 5-6 x przebieżki dystans około 100 m
3 - 10 min BS (7:20) + sprawność + 2 przebieżki +20 min bieg szybki (6:30) + 10 minut schłodzenie, a co 2 tydzień siła biegowa w miejsce szybkiego
4 - wolne wybieganie 7:30 obecnie 70 min, zwiększane co tydzień o 5 min (do 90 minut)
Trzeba przyznać, że w porównaniu do mojego poprzedniego planu ten jest wręcz profesjonalny :) Dziękuję za pomoc.

Dobre wiadomości także w kwestii wagi. Dziś moja małpa zanotowała 102 kg. To już 10 kg w tym roku a 15 kg odkąd zacząłem biegać. Planowałem przed pierwszym czerwca zejść do wyniku dwucyfrowego ale cały maj walczę z psychologiczną barierą 102 kg - wcześniej trzy lub cztery próby gubienia kg kończyły się po zejściu do około 102 kg - wtedy następował zwrot w górę. Teraz nie ma bata, teraz szuram! biegam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz